Jestem dumna z naszych dzieci..!!
Jestem dumna z naszych dzieci… ta duma towarzyszy mi od chwili ich przyjścia na świat, aż do dnia dzisiejszego i każdego następnego, aż do końca świata i jeszcze dłużej..:)
Mam to szczęście, że mam ich dwoje – syna i córkę. Syn w tym roku skończył 29 lat i jest zodiakalnym Baranem, a córka ukończy 26 i jest zodiakalnym Lwem.
Mówią jak myślisz, tak masz… u mnie często się to sprawdza. Przykładem są dzieci. Jak byłam małolatą to żałowałam, że nie mam jeszcze starszego brata (mam młodszego brata). Zawsze sobie wyobrażałam, że taki starszy brat mógłby się mną opiekować i bronić na podwórku przed innymi urwisami..:)) Mimo, że należałam do typu chłopczycy, która nie pozwoliła sobie zabrać łopatki w piaskownicy, to nie raz potrzebowałam wsparcia i w takich momentach marzył mi się starszy brat..:)
Dlatego też gdy dorosłam, to zawsze gdzieś w środku duszy, chciałam mieć dwójkę dzieci i żeby najpierw urodził się chłopak, a potem dziewczynka. Moje marzenie się spełniło..:))
Syn…
Jak urodził się syn napędził nam niezłego strachu, był bardzo malutki a jego waga osiągnęła zaledwie 1,6 kg. Natomiast teraz wyrósł na przystojnego i bardzo mądrego mężczyznę o pięknej wysportowanej sylwetce. Ale co nam w tamtym czasie przysporzył niepokoju, to nawet trudno opisać. Po urodzeniu musiał zostać w szpitalu, natomiast mnie chcieli wypisać, lecz nie dałam się wyrzucić. Uparłam się, że będę tam tak długo jak nasz syn. Po batalii z lekarzami pozwolono mi zostać i byliśmy w szpitalu prawie miesiąc. Warunkiem wypisu było osiągniecie przez syna wagi co najmniej 2,0 kg, po osiągnięciu tej granicznej liczby wypisano nas. Od chwili jego narodzin byłam ciągłe skupia na jego wadze i nieustającej jej kontroli. W efekcie tego, gdy ktoś potocznie pytał… ile dziecko ma… (w domyśle chodziło o wiek), odruchowo podawałam aktualną wagę…:))
okres dorastania…
Syn szybko dogonił rówieśników, był wyjątkowo aktywnym i mądrym dzieckiem. Aktywny był nie tylko w dzień ale i w nocy, bo prawie nie sypał czym sprawił, że wiecznie chodziłam niewyspana. Gdy już był nieco większy, nadal mało sypiał i wstawał wyjątkowo wcześnie, ale żeby nas nie budzić, to już jako kilkuletni szkrab włączał sobie telewizor i oglądał bajki. Mieliśmy tzw. „satelitę”, dlatego dostęp do bajek na programach angielskich czy też niemieckich był nieograniczony. Dzięki temu już od dzieciństwa osłuchał się z tymi językami i teraz biegle się nimi posługuje.
Gdy skończył gimnazjum postanowił, że dalszą naukę chce kontynuować w Niemczech. Przystałam na ten pomysł, gdyż moja połowa od wielu lat w tym kraju pracuje, więc syn realizując swój pomysł przeszedł pod skrzydła taty. Po jego wyjeździe bywało rożnie, raz chciał wracać do Polski, a gdy przyjeżdżał, to znowu ciągnęło go do Niemiec. Na chwilę obecną mieszka we Francji..:)) Świetnie sobie radzi, realizuje swoje plany i marzenia oraz pomaga swojej siostrze w realizacji jej marzeń i planów..:))
Zodiakalny Baran…
Po latach obserwacji muszę stwierdzić, że znaki zodiaku faktycznie oddają naszą osobowość i charakter. W przypadku syna wszystko sprawdza się idealnie, nic dodać, nic ująć..:)
Cechy charakteru
Baran jest pierwszym znakiem zodiaku, więc i osoby urodzone ze Słońcem w tym znaku muszą być wszędzie i zawsze pierwsze. Barany są bezpośrednie, szczere, wręcz obcesowe, nie bawią się w niuanse – i tego samego oczekują od innych. Nie interesują ich długie rozważania ani planowanie – najważniejsze jest dla nich to, co tu i teraz. Są nieskomplikowane, kierują się pierwszym impulsem, przez co mają w sobie coś z dzieci. Lubią zaczynać nowe rzeczy i cały czas działać, nie potrafią dłużej usiedzieć spokojnie na jednym miejscu.
Główne zalety
Mają siłę przebicia, są spontaniczne, bezpośrednie, pełne polotu, dynamiczne. Barany działają bez wahania i nie obawia się kompromitacji.Otwarte na nowości. Nie przeżywają długo niepowodzeń i nie zniechęcają się nimi, tylko szybko dochodzą do siebie i dalej idą naprzód.
Główne wady
Barany bywają agresywne, nieostrożne, niecierpliwe. Pozbawione taktu i delikatności w wypowiadaniu swoich opinii. Ich bezpośredniość może ranić co wrażliwsze osoby.
Mężczyzna
Jest typem wojownika, pioniera, przywódcy. Lubi rządzić i narzucać swoje zdanie.
Przyjazne znaki
Lew, Strzelec, Bliźnięta, Wodnik
Córka…
Urodziła się trzy lata po urodzeniu syna. Ona również od samego początku sprawiała, że żyliśmy w ciągłym strachu. Już w pierwszych miesiącach ciąży, była ciekawa świata i ciągle dawała sygnały, że che już zobaczyć jaki on jest. Dlatego też, od czwartego miesiąca musiałam leżeć i sporo tego czasu przeleżałam pod opieką lekarzy. A jak przyszedł moment, że może już ten świat oglądać, to zmieniła zdanie i ani jej w głowie było opuszczenie przytulnego gniazdka. Ostatecznie lekarze musieli wymusić aby zmieniła zdanie..:))
Jak się urodziła miała właściwą wagę – 3,6 kg i była całkowicie zdrowa mimo obaw lekarzy, jakie wyciągnęli z wielokrotnie przeprowadzanych pomiarów pracy jej serduszka. Była odmianą syna, dużo spała, budziła się aby coś zjeść i znowu spała, prawie nie płakała, jakby dziecka w domu nie było..:). Ale jak już „dostała się na nogi”, to była wszędzie… nie można było z niej oka spuścić, była tak ciekawa świata jak na początku ciąży i zostało jej to, do dnia dzisiejszego.
Okres dorastania…
Od zawsze ciągnęło ją w świat, najpierw w świat bajek, dzięki któremu, tak jak i syn, poznała angielski (nigdy nie lubiła bajek po niemiecku). Pokochała angielski do tego stopnia, że poszła na studia językowe. Od zawsze marzyła o Ameryce, dlatego też kierunek studiów jaki wybrała to Amerykanistyka i ukończyła go z bardzo dobrymi wynikami. Potem ruszyła na podbój swojego świata, zaczynając od Europy, a następnym krokiem była jej ukochana Ameryka. Teraz prawie od trzech lat mieszka w Kanadzie gdzie uczęszczała do Humber College, wybierając sobie bardzo trudny kierunek Paralegal Education. Na koniec kwietnia ukończyła szkołę z rewelacyjnymi wynikami, otrzymując średnią za cztery semestry 91% !!!. Wszyscy, bez wyjątku, jesteśmy z niej oraz jej osiągnięć bardzo dumni..:)
Zestawienie przedmiotów i ocen za 4 semestry nauki.
Nawet wykładowcy są pod jej wrażeniem, tym bardziej, iż córka przebywa w Kanadzie od niedawna a angielki nie jest jej pierwszym językiem.
Większość jej prac i testów jest oceniania na maksymalną ilość punktów, a nawet zdarzają się dodatkowe dopiski typu…WOW!
Zodiakalny Lew…
W jej wypadku znak zodiaku również oddaje jej charakter i osobowość..:))
Cechy charakteru
Lwy są pewne siebie, dumne i obdarzone radością życia. Zachowują się w sposób ekspresyjny i dramatyczny, jakby były aktorami na scenie. Bardzo im zależy na akceptacji innych i zwróceniu na siebie uwagi, co może być brane za próżność i pompatyczność. We wszystko, co robią, angażują się bardzo silnie, a ich poczynania charakteryzuje wielki idealizm, graniczący czasem z łatwowiernością. Po prostu mają z reguły dobre intencje i nie potrafią uwierzyć, że kimś mogłyby kierować inne, bardziej pokrętne motywy. Wolą myśleć i działać w sposób globalny zamiast koncentrować się na detalach.
Główne zalety
Lwy są optymistyczne i zdecydowane, potrafią działać na wielką skalę. Mają wielką wiarę we własne siły i przekonania, zdolności organizacyjne.
Główne wady
Lwy mają skłonność do próżności i egoizmu. Mogą mieć trudności w odróżnieniu tego, co robi wrażenie, ale jest powierzchowne i błahe, od tego, co naprawdę istotne. Łatwo uzależniają się od podziwu i akceptacji innych.
Kobieta
Jest typem artystki lub wspaniałomyślnej władczyni. Gwiazda, kobieta luksusowa. Serdeczna, dumna, ciesząca się życiem.
Przyjazne znaki:
Baran, Strzelec, Waga, Bliźnięta
Razem…
Syn i córka tworzą razem wyjątkowe rodzeństwo. Od zawsze byli sobie bardzo bliscy i oddani, w każdej sytuacji się wspierają, ale potrafią też sobie nieźle dokuczać…:). Odległość jaka teraz ich dzieli nie rozluźniła ich więzi, potrafią przez wiele godzin rozmawiać przez telefon i bez problemu znajdą wspólne tematy i zainteresowania.
Jak wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w pierwszej połowie czerwca będą mieli okazję się zobaczyć. Syn postanowił polecieć do niej, gdyż chce dotrzymać jej towarzystwa w czasie uroczystości rozdania świadectw w związku z ukończeniem szkoły. Będzie reprezentantem całej naszej rodziny, bo niestety nie możemy teraz do niej polecieć. Prawdopodobnie będziemy mogli obserwować całą uroczystość przez internet gdyż szkoła, do której uczęszcza córka, każdego roku prowadzi relację z tego wydarzenia na żywo…:))
Mówmy naszym dzieciom…
Należę do osób, które mało mówią o uczuciach, gdyż zawsze wydaje mi się, że druga strona wie co czuję… ale niestety, nie do końca tak jest… druga strona może wie… ale zdecydowanie lepiej jest usłyszeć jak bardzo komuś na nas zależy. Wtedy jeszcze bardziej utwierdzamy się w tym, jak bardzo ważne są nasze wzajemne relacje a mówiąc o naszych uczuciach budujemy poczucie bezpieczeństwa, stabilności i miłości.
Dlatego mówmy o tym co czujemy i jak bardzo kochamy nasze dzieci oraz naszych bliskich. Mówi się często, że ktoś jest całym naszym światem… niektórzy odbierają to porównanie jako slogan. Lecz tak nie jest… od chwili narodzin naszych dzieci, a właściwie od chwili gdy dowiedziałam się, że będę mamą, nie ma dnia abym o nich nie myślała, zawsze są przy mnie mimo, że dzieli nas tysiące kilometrów, wypełniają mój świat i są całym moim światem…!!
Każdego dnia mogą liczyć na naszą miłość, pomoc i wsparcie. Każdy okres spędzony z nimi jest inny, ale zawsze wyjątkowy. Kiedyś asystowałam przy stawianiu ich pierwszych kroków, a teraz gdy są dorośli też asystuję, lecz tym razem przy ich pierwszych krokach w dorosłym życiu… i tak będzie zawsze, bo są częścią mnie… KOCHAM JE CAŁĄ SOBĄ… są najcenniejszym darem, który zostanie po nas na zawsze…
Piękna opowieść, wzruszyłam sie. Gratuluje dzieci, gratuluje bycia dumna mama !
Dzięki Elu… myślę, że wszystkie mamy tak mają..:)