Kategoria: Podróże

złamana noga , krótko przed wylotem do córki

Człowiek planuje… a życie kieruje…

Człowiek planuje… a życie po swojemu nami kieruje! W momencie gdy piszę tego posta powinnam siedzieć w samolocie i być w drodze do córki, która od dobrych kilku lat mieszka w Kanadzie. Ostatnio byłam u niej w październiku w 2019 roku. O pobycie pisałam TUTAJ. Nie planowałam wtedy tego wyjazdu, podęłam decyzję dość spontanicznie. Tak…

weekend na jachcie

Weekend na jachcie…

Weekend na jachcie… minęło już kilka dni jak wróciliśmy z cudownego przedłużonego weekendu, który spędziliśmy na jachcie…:) Był to niesamowity czas…!!! Będąc u córki w Kanadzie, bardzo często spędzałam czas na przystani i oglądałam różnego rodzaje żaglówki oraz jachty tam zacumowane. Pamiętam, że patrząc na nie, zastanawiałam się jak wygląda dzień spędzony na takiej wypasionej…

Toronto

Zatoczyłam koło…

Zatoczyłam koło… prawie w dosłownym tego słowa znaczeniu. Uzmysłowiłam to sobie, w trakcie kołowania samolotu na płycie lotniska w Katowicach. Był to początek mojej podróży do córki, która mieszka w Kanadzie, a dokładniej w przepięknym mieście Toronto… 🙂 🙂 Podobną podróż odbyłam przeszło trzy lata temu, był to mój pierwszy lot do córki i teraz…

Nasze greckie wakacje -Kefalonia

Nasze greckie wakacje… cz.1

Nasze greckie wakacje… już powoli moja opalenizna zniknie, a ja jeszcze na dobre nie przysiadłam do pisania, aby podzielić się z Wami przepięknymi miejscami jakie miałam okazję zobaczyć będąc w Grecji, a dokładniej na jednej z wysp – Kefalonia…:)) Wakacje… wybór miejsca… W naszym wypadku, bardzo trudno jest zaplanować z wyprzedzeniem termin wakacji. Zawsze coś…

Villa Fabrrykanta

Cottonina – urodziny na podwójną piątkę z plusem…

Cottonina – urodziny na podwójną piątkę z plusem… rozpoczynam wpis będąc jeszcze  w Cottoninie… brzmi tajemniczo… ale wszystko w swoim czasie…:) Jest teraz 5.50 rano, niedzielny poranek… dzień po moich 55 urodzinach..:)  Za oknem szaleje wiatr… przez chmury próbują przebić się się promienie słońca, w których śnieg skrzy się niczym kryształki…:) Jednym słowem – zima…

Humber College Toronto, tylko szkoła… czy aż szkoła….

         Humber College… tylko szkoła… czy aż szkoła… dlaczego akurat tak…  chyba dlatego, że spodziewałam się, iż zobaczę szkołę, których w swoim życiu widziałam wiele… A tu totalnie zaskoczenie… ale po kolei, zgodnie z obietnicą z ostatniego wpisu poświecę trochę czasu szkole, która jak wiele rzeczy w Kanadzie, zrobiła na mnie duże wrażenie. Jednak…

Podsumowanie moich wojaży.. :))

      Pora na podsumowanie moich wojaży, tym bardziej, że od kilku dni jestem już w domu. Jednym słowem jestem zachwycona Kanadą, a raczej małą jej częścią czyli Toronto i najbliższą jego okolicą Etobicoke. Chciałabym kiedyś pojechać tam na dłużej i zwiedzić cały kraj, bo jeśli taki mały wycinek zrobił na mnie ogromne wrażenie, to reszta…

Toronto’s Village of Murals

      Spacerując ulicami niedaleko miejsca gdzie mieszka córka zauważyłam, że co jakiś czas na budynkach są bardzo ciekawe murale. Dopiero za którymś razem dotarłam do parku Michael Power Park, w którym znajduje się plac zabaw dla dzieci i tam zauważyłam tablicę informacyjną, która trochę wyjaśniła w jaki sposób murale znalazły się  na tej ulicy. Tablica…

Jestem blacharą… ;))

      Jestem blacharą… kto by pomyślał… ;)) i odkryłam to dopiero  w wieku 50plus… ;)) Najzabawniejsze jest to, że takie samochody jak porsche, ferrari  bądź inne tego typu, których na kanadyjskich ulicach jest całkiem sporo, nie robią na mnie żadnego wrażenia. Ale gdy widzę te ich ciężarówki, to jestem wręcz w nich zakochana…;)).       Do…

Rower… to rower… :)

       Od czasu jak jestem w Kanadzie, to przeprosiłam się z rowerem i nawet jeżdżenie na nim zaczyna sprawiać mi przyjemność..:). A zaczęło się prozaiczne, córka nie ma samochodu, jedynie rower  i wszędzie gdzie można dojechać dwuśladem, to nim jeździ. Abym mogła jej towarzyszyć, pożyczyłyśmy rower od znajomych. Pierwszego dnia, to siedzenia i nóg nie…

Spotkanie po latach…

Kilka dni po przyjeździe do Kanady, a bardziej precyzyjnie do Toronto, zamieściłam parę zdjęć na FB z Toronto. Jaka byłam zaskoczona gdy następnego dnia, na wiadomości prywatnej, miałam zapytanie od kolegi, z którym się wieki nie widziałam, czy jestem teraz w Toronto? Ze Zbyszkiem  znamy się, można by powiedzieć, od piaskownicy. Jako dzieci bawiliśmy się na…

Pierwsze wrażenia….

Jak ten czas leci… minął  już więcej niż  tydzień, jak przyleciałam… i nic jeszcze nie napisałam  o moich wrażeniach…:). Wszystko w około jest dla mnie nowością, chodzę podziwiam i robię zdjęcia..:). To co mnie otacza zaskakuje i działa  na moje zmysły, poczynając od zapachu, słuchu a na wzroku kończąc. Jestem w na pograniczu Toronto i…

Z lotu ptaka Grecja

To latanie nie było takie straszne….: )

W górze…. Jestem w powietrzu, nawet nie wiem ile kilometrów nad ziemią, ponoć ok. dziesięciu. Bardzo się bałam tego lotu ale nie jest tak źle. Nudno trochę,  jedzenie podają co jakiś czas i jest takie sobie.  Internet niby jest ale tylko ten z samolotu. Zostało mi jeszcze 7 gdzie lotu a raczej, aż… samolot wystartował…

Pora się pakować….

12 dni przed wyjazdem… Wyjazd zbliża się wielkimi krokami…  od dłuższego czasu buszując po sklepach kupuję rożne drobiazgi, które według mnie mogły by się córze przydać..:). Albo jej się spodobają, albo mnie z tym wszystkim wyrzuci…:). Znając siebie, to bym tego wszystkiego dużo więcej nakupowała, tyle że lecę klasą ekonomiczną. Z tym wiąże się dużo bardziej…

Dzień samolotów i lotnictwa….

 Ponoć wczoraj obchodziliśmy dzień samolotów i lotnictwa. Czytając tę informację zdałam sobie sprawę, iż nieubłaganie zbliża się mój dzień …. dzień samolotu…  i wylotu…:)      Tak jak pisałam wcześniej, nasze dzieci wybrały „obczyznę”. Syn krąży pomiędzy Niemcami i Francją, a córka wybrała dość odległy kraj bo Kanadę. Z synem widuję się kilka razy w roku i…

Skip to content