Drugie z dwunastu…
Drugie z dwunastu… to cykl wpisów jakie zapoczątkowałam w styczniu rozbudowując 12 przykazań optymisty. Niedawno przeczytałam kolejny już artykuł o pozytywnym myśleniu i pod jego wpływem postanowiłam, iż warto przypominać jak bardzo ważne jest pozytywne myślenie i nastawienie. Dlatego też w każdym miesiącu, będę skupiała się na poszczególnych przykazaniach, zgodnie z kolejnością ujęta w pierwotnym artykule, który zapoczątkował mój cykl.
Celem przypominania każdego z osobna, jest zwrócenie uwagi, iż warto zawsze myśleć i patrzyć optymistycznie, a poświęcenie większej uwagi na poszczególne z przykazań ma sprawić, iż mamy wziąć sobie je do serca i wcielać w życie. A nie przeczytać jednorazowo i po jakimś czasie zapomnieć o ich istnieniu.
Każdy z nas może sobie stworzyć własną dwunastkę i ując w nich to, co akurat dla niego jest najistotniejsze. Niemniej jednak, zawsze można wesprzeć się na tych, które już stworzyłam. A, że zaczął się kolejny miesiąc, to pora zastanowić się na kolejnym przykazaniem…:))
Drugie przykazanie…
I w ten sposób, na miesiąc lutym przypada drugie przykazanie optymisty…
Z każdym kogo spotkamy rozmawiajmy o dobrych rzeczach:
o zdrowiu, dobrobycie czy też szczęściu
To przykazanie w dużej mierze dotyczy nas Polaków, jesteśmy wyjątkowym narodem, zawsze narzekamy i prawie nigdy nie widzimy dobrych rzeczy jakie nas otaczają.
Wystarczy, zapytać przeciętnego Kowalskiego Jak leci…? To 80% odpowie coś w stylu:
Tak sobie…
Stara bieda…
Mogło być lepiej...
A może by tak, wziąć przykład od innych i na proste zapytanie Jak leci…? mieć tylko pozytywną odpowiedź:
Dziękuję super…
Dziękuję dobrze, zapowiada się piękny dzień…
Świetnie…
Sam dźwięk wypowiadanych słów sprawi, że nie tylko my poczujemy się lepiej, ale nasze pozytywne nastawienie, niczym czarodziejska różdżka, dotknie naszego rozmówcę i on również poczuje się dobrze i pójdzie w dalszą drogę z uśmiechem na twarzy.
Unikajmy narzekania i użalania się na sobą, bo w każdej sytuacji, nawet tej najgorszej, można zawsze dopatrzyć się coś dobrego, ale trzeba tego tylko chcieć. Dlatego myślmy oraz rozmawiajmy głównie o tych dobrych rzeczach, ponieważ nasze słowa i myśli mają ogromną moc i mogą sprawić, iż najbardziej ponury dzień zamieni się w najcudowniejszy dzień w naszym życiu, bądź też najbardziej cudowny może okazać się najbardziej koszmarnym…
Dlatego też, zastanówmy się nim wypowiemy słowa, sprawmy aby wokół nas krążyły tylko te pozytywne, przynoszące radość, uśmiech i nadzieję. Z czasem dostrzeżemy, jak ta drobna zmiana wywarła na nas i nasze otoczenie ogromny wpływ. Zaczniemy dostrzegać uśmiech na twarzach naszych bliskich i znajomych. Coraz częściej zaczniemy podnosić głowę i będziemy patrzyć w niebo, podziwiając nie tylko gwiazdy, ale również będzie cieszył nas najzwyklejszy deszcz.
Proste postanowienie…
Byłoby świetnie, gdyby większość z nas wprowadziło od zaraz proste postanowienie, że rozpoczynając swój dzień, będziemy starać się nie narzekać. Mówmy o dobrych sprawach a unikajmy tych negatywnych i przy długich rozmowach, czy też krótkich spotkaniach ze znajomymi, kierujemy się tymi samymi zasadami. Sprawmy, że każdy nasz nowy dzień rozpoczniemy od pozytywnego nastawienia do życia i ludzi.
Dlaczego warto…
A dlatego, że w zależności od jakości naszych myśli oraz wypowiadanych przez nas słów przyciągamy do siebie różne wydarzenia i ludzi. Codziennie tworzymy swoją rzeczywistość za pomocą myśli, pragnień, przekonań, emocji, wyobrażeń i oczekiwań.
Od dłuższego czasu, tematyka nawiązująca do pozytywnego myślenia gromadzi coraz większe grono osób starających się wprowadzić ją do codziennego życia. Do tego grona można zaliczyć również naukowców, którzy próbują rozwikłać jej tajemnicę. Szczególnie na swój warsztat pracy wzięli ją sobie fizycy kwantowi. Po wielu badaniach potwierdzają to, czego nauczyciele z Dalekiego Wschodu nauczają od tysięcy lat:
Myśl jest falą energii i jak każda energia może niszczyć i budować. Każda myśl wibruje z określoną częstotliwością, która przyciąga do siebie podobną częstotliwość. Myśl wywołuje emocje, które również wytwarzają wibracje. Zatem myśli i emocje to fale energii, które wysyłamy na zewnątrz.
Myśli jak magnes…
Patrząc z perspektywy odkryć fizyki kwantowej, myśli i słowa, to wibracje mające wpływ na otaczający nas świat. Są intencjami, które wysyłamy na zewnątrz. Naukowcy i psycholodzy podkreślają, jak wielką wagę mają myśli i wypowiadane słowa oraz emocje towarzyszące tym słowom. Im częściej powtarzamy te same przekonania, tym bardziej doświadczamy tego, co sobą reprezentują. Tak działa prawo przyciągania – uniwersalne prawo działające we wszechświecie.
Myśli i słowa są jak magnesy, które przyciągają dokładnie takie same częstotliwości, jakie wysyłają w świat. Myśli o podobnej treści przyciągają do nas zdarzenia i osoby, które wibrują w taki sam sposób. Jeśli zaś często zmieniamy zdanie, mogą się nam przytrafiać nie zawsze miłe niespodzianki.
Zgodnie z mechaniką kwantową, to my wpływamy na świat i jesteśmy odpowiedzialni za to, co nas spotyka. Nasza świadomość ma realny wpływ na rzeczywistość. Zgodnie z prawem przyciągania większość tego, co wydarzyło się w naszym życiu i wydarza się obecnie, jest manifestacją naszych myśli, oczekiwań, pragnień i przekonań. Jeśli nasza energia psychiczna ma moc kreowania rzeczywistości, to stosując świadomie tę wiedzę, możemy przyciągać do siebie to, czego pragniemy.
Dobro przyciąga dobro, zło – zło…
Codziennie myślimy, posługujemy się swoimi przekonaniami i czegoś pragniemy. Ale rzadko jesteśmy w pełni świadomi tych procesów. Posługujemy się zatem wielkimi narzędziami w sposób nieświadomy. Możemy to zmienić i używać tych narzędzi świadomie. W ten sposób będziemy mieć większy wpływ na nasze życie.
Jeśli myślimy pozytywnie, przyciągamy pozytywne doświadczenia oraz ludzi, którzy myślą podobnie jak my. Nawet gdy spotykamy kogoś, kto myśli negatywnie, jego pesymizm nie wpłynie na nas, jeśli jesteśmy pozytywnie nastawieni. Wyjątek stanowi sytuacja, kiedy nasz optymizm i wiara w moc myśli nie są jeszcze ugruntowane. Możemy wtedy błędnie założyć, że wszyscy ludzie są źli i nie można nikomu ufać.
Kształtujemy życie swoimi myślami i przekonaniami. Często nie wiemy do końca, czego pragniemy, natomiast doskonale wiemy, czego chcemy unikać. Mówiąc wyraźnie, czego nie chcemy, osiągamy wręcz odwrotny skutek, bo nasza energia podąża w tę niechcianą sferę i zamiast przyciągać dobre zdarzenia przyciągamy te złe, gdyż energia skupia się na tym czego nie chcemy.
Jak myślimy… jak mówimy… tak mamy…
Warto się zastanowić o czym rozmawiamy z bliskimi i naszymi znajomymi. Przemyślmy to, co chcemy powiedzieć, zacznijmy analizować nasze myśli i wypowiadane słowa. Jaka jest jakość tych rozmów czy też naszych myśli? Czy są pozytywne i lepiej się po nich czujemy, czy też wprawiają nas w złe samopoczucie?
Często w myślach i nie tylko, krytykujemy siebie, innych oraz cały otaczający nas świat. Lecz powinniśmy zacząć być świadomi tego, że jeśli wysyłamy krytykę na zewnątrz, wraca ona do nas z taką samą częstotliwością. Rzeczywistość jest dla nas taka, w jaką wierzymy.
Na świat patrzymy bowiem przez pryzmat naszych przekonań, naszych myśli i słów Jeśli nie jesteśmy zadowoleni z tego, co nam się przytrafia w życiu, to warto wziąć pod uwagę, jakie myśli i słowa najczęściej wysyłamy w świat. Czy są one pozytywne czy też negatywne. Bo warto pamiętać, że zawsze wzmacniamy to, na czym się skupiamy, gdyż nasza energia podąża za tym na czym najczęściej myślimy i mówimy.
Dlatego myślmy i rozmawiajmy zawsze o rzeczach dobrych i pozytywnych, a nasz świat, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zmieni się na lepszy…:))
Witaj a jak tam Twoje. Trzecie z dwunastu?pewnie zajęta. Jesteś wyszukiwaniem kreacji na 8go marca? Pozdrawiam z tańczącej w deszczu Brukseli
Witaj, dobrze że przypomniałaś..:) w sumie ten czas tak szybko lecie iż prawie mi uciekło..:))