Szuba – przepis mojej Mamy…
Szuba – przepis mojej Mamy. Już dawno nie dzieliłam się przepisami. Dziś na kilkanaście dni przed świętami wielkanocnymi postanowiłam podzielić się przepisem na szubę, często określanym śledziami pod pierzynką.
Szuba, to potrawa, której nie może zabraknąć, w naszym domu, w czasie świąt oraz innych okoliczności rodzinnych. Jest to specjalność mojej Mamy i wszyscy uwielbiamy wersję w jej wykonaniu.
Przepis na szubę…
A oto składniki, które są potrzebne do jej wykonania:
- słoik śledzi marynowanych lub kupić na wagę.
- 3 szt cebuli
- 3 średnie buraki
- 3-4 marchewki
- 3-4 średnie ziemniaki
- 3 duże jabłka
- 1 średni słoik majonezu
- 3 jajka ugotowane na twardo
- trochę octu
Wykonanie szuby:
Śledzie pokroić na dwu centymetrowe kawałki. Buraki, marchewkę, ziemniaki ugotować i ostudzić. Następnie cebule kroimy w cienkie półplasterki. Natomiast buraki, marchewki, ziemniaki oraz jabłka należy zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Jajka gotujemy na twardo i zostawiamy do ostygnięcia.
Do przygotowanego półmiska, najlepiej szklanego (przeźroczystego) układamy warstwami składniki. W takim naczyniu ładnie prezentują się poszczególne warstwy potrawy.
Na dnie półmiska układamy warstwę śledzi, na śledzie kładziemy półplasterki cebuli, którą lekko solimy. Cebulę smarujemy warstwą majonezu, który wcześniej dzielimy na 3 części. Na majonez układamy potarte ziemniaki, solimy i lekko skrapiamy octem. Następnie na ziemniaki układamy startą marchewkę, a na marchewkę majonez. W kolejnym kroku przychodzi pora na warstwę jabłka. Na jabłka układamy potarte buraki, które posypujemy szczyptą cukru, solimy i skrapiamy octem. Jak mamy ułożone wszystkie składniki, nakładamy ostatnią warstwę majonezu.
Na zakończenie…
Na samym końcu, kroimy w drobną w kosteczkę ugotowane na twardo i obrane jajka. Tak przygotowaną „posypką” posypujemy ostatnią warstwę majonezu.
Bardzo ważne, potrawa musi się „przegryźć”. Dlatego należy ją zrobić przynajmniej na dwie godziny przed podaniem, a najlepiej dzień prędzej.
No i szuba mojej Mamy gotowa…:)
Smacznego…:)
p.s
Wszystkie zdjęcia, które są wykorzystane w tym tekście, są zrobione osobiście przez moją Mamę..:) Wcześniej poprosiłam ją aby na cele tego wpisu, dokumentowała każdy etap swojej pracy. Jak widać powyżej, mam bardzo zdolną Mamę..:)