Start na swoim…
Start na swoim… to już DZIŚ…:)
Dzisiaj 01 września 2017 zaczynam nowy etap w swoim życiu… czyli rozpoczynam własną działalność gospodarczą… zostałam, jak to się dumnie mówi PRZEDSIĘBIORCĄ… ale to brzmi..!!!!
Wkroczyłam na nową drogę zawodową, a jak ona będzie dokładnie wyglądała, będzie zależało wyłącznie ode mnie, mojej pomysłowości i kreatywności..:))
Początki …
…a wszystko zaczęło się 30 stycznia 2015 roku ⇒TUTAJ. Gdyby nie ta data, nie byłabym w tym miejscu w którym jestem obecnie. Na początku 2016 roku, podjęłam studia podyplomowe o kierunku marketing internetowy ⇒TUTAJ i właśnie na studiach, zaczęłam myśleć o ewentualnym otwarciu własnej działalności gospodarczej, która będzie powiązana z tematyką studiów.
Od myśli się zaczęło, a później trzeba było tę myśl wcielić w życie, lecz nim ją wcieliłam musiałam pokonać kilka kroków:
- Pierwszy krok… to ukończenie studiów, napisanie pracy i jej obrona.
- Drugi krok… sprecyzowanie pomysłu na biznes.
- Trzeci krok… pozyskanie środków… a wiązało się to, z przygotowaniem wniosku o dofinansowanie (pełna nazwa wniosku -przyznanie jednorazowych środków na podjęcie działalności gospodarczej). Wniosek bez załączników liczył 26 stron i był bardzo szczegółowy.
- Czwarty krok… przekonanie doradcy zawodowego z Urzędu Pracy, że moje propozycje ujęte we wniosku są godne realizacji. Nasza rozmowa była decydująca o treści opinii do mojego wniosku.
- Piąty krok… zatwierdzenie wniosku i przyznanie środków.
- Szósty krok… rejestracja firmy w CEIDG (Centralna Ewidencja i Informacja o Działalności Gospodarczej). Można złożyć wniosek online, ale ja wybrałam tradycyjną drogę i dokonałam zgłoszenia oraz rejestracji firmy za pośrednictwem wydziału ds. działalności gospodarczej w Urzędzie Miasta.
- Siódmy krok… zgłoszenie do ZUS ZUA ( zgłoszenie do ubezpieczeń) …. od momentu rejestracji mamy na to tylko 7 dni. Tym razem również wybrałam formę tradycyjną i osobiście pofatygowałam się do najbliższej placówki ZUS.
- Ósmy krok… podpisanie umowy związanej z użyczeniem lokalu na moje biuro, które znajduję się w przepięknym Zamku.
Wszystkie kroki za mną i w dniu dzisiejszym zaczyna działać moja firma, którą nazwałam STUDIO 3M, a nazwa rozszerzona brzmi:
STUDIO 3M
MISJA – MEDIA – MARKETING
Jeszcze wiele mniejszych i większych kroków przede mną. Mam sporo pomysłów i planów, które powoli będę realizowała i mam nadzieję, że wszystko ułoży się po mojej myśli..:)
Niczym księżniczka na zamku…
… a raczej księżniczka na zamkowym poddaszu..:) Dlaczego akurat taka przenośnia…
Muszę przyznać, iż dzięki temu, że korzystałam z programu Powiatowego Urzędu Pracy, wspierającego osoby chcące założyć działalność gospodarczą dostałam, poza środkami na rozpoczęcie działalności jeszcze dodatkowe wsparcie. W ramach umowy zawartej pomiędzy PUP a Inkubatorem Przedsiębiorczości, działającym na Zamku Piastowskim w Raciborzu, otrzymałam pomieszczenie biurowe, z którego mogę nieodpłatnie korzystać w pierwszym roku prowadzenia działalności. Pomieszczenie te jest integralną częścią Zamku i znajduje się na jego poddaszu. Zamek dysponuje kilkoma takimi pomieszczeniami, które są do dyspozycji dla osób rozpoczynających działalność.
Jest to dodatkowa pomoc, która wspiera przedsiębiorców takich jak ja i odciąża ich od dodatkowych kosztów. Dzięki temu, młodzi stażem przedsiębiorcy, mogą skupić się na działaniu firmy, a nie muszą się głowić od pierwszego dnia, czy będą w stanie zarobić w pierwszym okresie działalności na czynsz.
Historia poddasza…
Ciekawa historia wiąże się z moim obecnym pobytem na zamku… wiele lat temu, gdy byłam jeszcze podlotkiem, uwielbiałam buszować po wszelkiego rodzaju ruinach starych budowli. W tamtych czasach, obecny Zamek Piastowski był kompletnie zrujnowany, hulał w nim wiatr i dzieciaki rządne przygód.
Często buszowałam po pomieszczeniach zamku i poznałam wszystkie jego dostępne zakamarki, ale najbardziej lubiłam przebywać w pomieszczeniach na poddaszu, gdzie często przez zniszczony dach można było patrzyć w niebo… i całkiem możliwe, że obecnie, moje biuro, które znajduje się na poddaszu było miejscem, które w odległych latach było przeze mnie odwiedzane.
Zamek przeszedł tak wielką metamorfozę, iż trudno teraz sobie wyobrazić, że kiedyś był w tak opłakanym stanie.
Marzenia, które się spełniają…
I gdy tak leżałam sobie na stercie słomy w zrujnowanych pomieszczeniach zamku, patrząc w niebo przez niekompletny dach, wyobrażałam sobie jaki niegdyś musiał być piękny i jak cudownie musiało się w nim mieszkać…
No i proszę… w jakiś sposób, sobie to wymarzyłam… Zamek znowu jest piękny… a ja w jakiś cudowny sposób w nim zamieszkam na kilka godzin dziennie… będzie ostoją dla mojej firmy i dla mnie samej…:).
No i moje poddasze… z kompletnym dachem i ogromnymi oknami, przez które nadal będę mogła patrzyć w niebo…:))
Pozostało tylko przytulnie je urządzić, aby mi się dobrze pracowało oraz realizowało swoje plany i marzenia..:))
:):):):)
Wspaniale..przez chwilęnie mogłam znaleźć Twego bloga ale już go mam:):):Gratulacje!!!! Widzisz może tozwolnienie z pracy, wszelkie złe dni ,trudne były właśnie po to abyś poszła na swoje??? Cieszę się z Tobą..A teraz POWODZENIA!!!!!!!
Widzę, że podwójnie się wpisałaś… Dobrych słów nigdy za mało..:))
Wspaniale..przez chwilęnie mogłam znaleźć Twego bloga ale już go mam:):):Gratulacje!!!! Widzisz może tozwolnienie z pracy, wszelkie złe dni ,trudne były właśnie po to abyś poszła na swoje??? Cieszę się z Tobą..A teraz POWODZENIA!!!!!!!
Też tak myślę, bo gdyby nie ta sytuacja,to nawet nie przyszłoby mi do głowy aby pomyśleć o czymś swoim..:) Dzięki za dobre słowa i ściskam serdecznie..:)
Gratulacje Violu!!! Idziesz jak burza. Trzymam kciuki za rozwój działalności, zlecenia i klientów! Uściski
Dziękuję Elu..:) Ostatnio jestem tak zabiegana, że nawet nie mam czasu żeby poprzeglądać co się w sieci dzieje… jak się trochę uspokoi odezwę się…:) Ściskam mocno!!
Droga blogierko gratuluje. Masz charyzme. Na nowej drodze zawodowej. życzę samych sukcesów. I aby zawsze było z górki. Abyś codziennie chetnie wstawała i aby praca wymarzona dawała ci samej radosci i przynosiła wysokie dochody finansowe oraz zycze aby klientów z dnia na dzień przybywało a wszyscy odchodzili bardzo zadowoleni
Dzięki Grażynko z całego serca… takie dobre życzenia tylko uskrzydlają i są niczym paliwo do napędzania moich planów,,:) Ściskam mocno i również wiele pomyślności życzę…)